I tak ostatnio przeglądałam coby tu z niego nakombinować.
I żaden przepis nie był tym czego pragnę.
To sama coś namodziłam i nie powiem- wyszło naprawdę pysznie:)
Składniki na 2 porcje.
na naleśniki:
mąka, mleko, jajo, olej- nie mam proporcji, zawsze robię na oko:))
na farsz:
20 dkg świeżego szpinaku
1 jajko
2 łyżki śmietany
1 kulka mozzarelli
2 łyżki startego parmezanu
2 duże ząbki czosnku
sól, pieprz
2 łyżki oleju z pestek winogron
3 suszone pomidory z zalewy
dodatkowo naczynie do zapiekania
Robimy ciasto naleśnikowe, każdy swoje "ulubione";) ma wyjść ok 8 małych naleśników- mniej więcej o średnicy naszego naczynia do zapiekania.
Szpinak, pomidory siekamy. Mozzarellę kroimy w małe kawałki (zostawiając 2-3 plastry do położenia na górze). Czosnek przeciskamy przez praskę. Mieszamy dokładnie razem z resztą składników.
W naczyniu do zapiekania układamy na przemian naleśnik i farsz. Ostatniego naleśnika przykrywamy plastrami mozzarelli.
Zapiekamy ok.40 minut w 200 stopniach Celsjusza. Pierwsze 20 minut pod przykryciem, następnie bez.
Podajemy gorące.
Dobrze czasem pokombinowac, zwlaszcza z takim rezultatem :)
OdpowiedzUsuńTeż robię takie zapiekanki:) Najczęściej zastępują mi lasagne:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę nadmiaru szpinaku;) Pyszności!!!
OdpowiedzUsuńFajnie to wykombinowałaś:)
OdpowiedzUsuńha! ciekawa propozycja, aż apetytu nabrałam :)
OdpowiedzUsuńPyszniacko wygląda , smacznego !
OdpowiedzUsuńTaka zapiekanka musi być przepyszna. Wygląda smakowicie :-)
OdpowiedzUsuń