Takich poranków kiedy mogę wstać, spokojnie zrobić kawę, usiąść w ogrodzie i patrzeć jak cała roślinna gospodarka budzi się, aby przeżyć kolejny dzień.
Do idealnego krajobrazu takiego poranka brakuje mi super śniadania, wymyślnego, pysznego, fantazyjnego...
Tak oto powstały....
KOSZYCZKI Z CIASTA FRANCUSKIEGO I PROSCIUTTO
(na jeden koszyczek)
okrągły placek z ciasta francuskiego- średnica ok.10 cm
1 plaster prociutto
1 jajko
łyżeczka wiórków maślanych
kilka witek szczypiorku
sól, pieprz
łyżeczka startego parmezanu
Do foremki na muffiny wkładamy ciasto francuskie, lekko dociskając i robiąc mały rant. Następnie ścianki z ciasta obkładamy szynką. Na spód układamy kilka wiórków maślanych. Wlewamy jajko (żółtko musi być całe). Posypujemy solą, pieprzem, posiekanym szczypiorkiem i resztą wiórków maślanych.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni Celsjusza i pieczemy ok 25 minut- do upieczenia ciasta oraz ścięcia się jajka. Po wyjęciu z piekarnika posypujemy startym parmezanem i podajemy ciepłe.
Ale pysznie! A leniwe poranki... mam, ale stanowco za mało, na palcach jednej ręki policzę ile ich było w tym roku;( Może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńleniwe poranki to jedyny element, który lubię w swoim bezrobociu... a babeczka wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie poranki choć za mało ich mam Babeczki już mi smakują bo uwielbiam wszystko co zawierają:)
OdpowiedzUsuńmojetworyprzetwory ja bym mogła mieć codziennie, ah to bezrobocie ale jakoś mi nie wychodzi;) zawsze jest coś do zrobienia;p
OdpowiedzUsuńS.B. no ja niestety też na bezrobociu (oprócz weekendów) więc poranki powinny być spokojne, ale rzadko udaje się takie naprawdę leniwe wygospodarować;/
co by tu zjeść? składniki babeczek też są moje ulubione:) choć mam już nowy pomysł jak je ulepszyć:)
Jajko+szynka to taki uniwersalny śniadaniowy sposób, że mi chyba w każdej wersji będzie smakować - a z pysznym serem to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty! Szybko, ładnie i pyyyyysznie :)) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi apetytu!:)
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
mmm, pewnie pyszne :) dzieki za komentarz :P to nie kaśka a olka, moja znajoma :D
OdpowiedzUsuń