poniedziałek, 7 maja 2012

Kaiserschnitzel...

czyli sznycle cesarskie wg Roberta Makłowicza. Lubię tego Pana, jest sympatyczny i podoba mi się, że gotuje z prawdziwą pasją do smaku. Kiedy tylko jestem w domu poświęcam mu niedzielne przedpołudnie:)
Kiedy zobaczyłam w Tesco ulotki z przepisami sygnowanymi jego nazwiskiem, nie wahałam się ani chwili i zabrałam ze sobą i powoli wypróbowuję. A dzisiaj pierwszy efekt: mięciutkie mięso, słono-słodko-kwaśny kremowy sos- kulinarna poezja.

Kaisershnitzel- sznycle cesarskie

4 sznycle indycze
mąka do panierowania plus 1 łyżka do zasmażki
2 łyżki klarowanego masła
100 ml bulionu wołowego (najlepiej domowego, ja użyłam kostki)
1 łyżka kaparów
1/2 cytryny (sok+skórka)
1 łyżka kwaśnej śmietany (18%)
2 łyżki śmietany kremówki (30%)
pęczek szczypiorku
sól (nie dałam, kapary są wystarczająco słone)
pieprz

Sznycle rozbijamy na cienkie plastry pod folią spożywczą (uwaga, aby nie zrobić dziur) i oprószamy tylko z jednej strony mąką.  Smażymy na złoty kolor na rozgrzanym maśle zaczynając od strony oprószonej mąką. Usmażone sznycle ściągamy z patelni. Do masła ze smażenia dodajemy łyżkę mąki robiąc jasnobrązową zasmażkę, zalewamy bulionem i mieszamy dokładnie. Przecedzamy do rondla przez gęste sito. Do przecedzonego bulionu dodajemy posiekane kapary,pieprz, sok i skórkę z cytryny oraz oba rodzaje śmietany. Sos zagotowujemy. Sznycle wkładamy na chwilę do sosu i dusimy razem ok.5 minut.
Posypujemy posiekanym szczypiorkiem i podajemy ciepłe.

14 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie !

    zapraszam do mnie : http://dusia-gotuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię tego Pana :-)
    Ma bardzo zdrowe podejście do gotowania - jak spadnie to podnieś, jak masz na palcu to obliż ;-)
    A sznycelki pierwsza klasa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taki swojsko-domowy prawda?:) sznycelki już zaniknęły...:(

      Usuń
    2. Zgadza się :-) Gotuje dla przyjemności, nie przejmując się konwenansami i gwiazdkami Michelin...

      Usuń
  3. Wyglądają bardzo apetycznie, aż mi się chce jeść, do tego młode ziemniaczki z masełkiem i koperkiem i mizeria.....!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas były słodkie ziemniaki do tego:) ale już po fakcie stwierdzam, że zwykłe byłyby lepsze;)

      Usuń
  4. Wyglądają rewelacyjnie. Też darzę wielką sympatią pana M.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nawet widziałam Pana Makłowicza jak gotował w Tesco przed świętami jakoś :) Ma bardzo fajne przepisy, lubię go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak fajnie, szkoda, że ja nie widziałam...:(

      Usuń
  6. Ja z kolei Makłowicza bardzo lubię słuchać, ma bardzo specyficzny, przekonywujący sposób mówienia.
    A do tych sznycli nie trzeba mnie przekonywać;) Pysznie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń
  7. sznycle ciekawe, podobają mi się :)
    sałatkę dla Ciebie zrobiłam:
    http://kulinarnyoliwek.blox.pl/2012/05/Mozzarella-z-pomidorami-i-lososiem-wedzonym-dla.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez lubię Pana Makłowicza :) A sznycelki prezentują się super apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. też go lubię, przepisy zebrałam i też mam kilku faworytów:)

    Blog about life and travelling
    Blog about cooking

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Miło, że zaglądasz:) podziel się swoimi myślami.