poniedziałek, 11 czerwca 2012

biało-czerwony eurotorcik ( z truskawkami i masą mascarpone)

Kolejny pierwszy raz.
Po raz pierwszy piekłam biszkopta, po raz pierwszy w życiu robiłam torta.
I nie ma niestety mistrzowskiej prezencji- niedopracowany przepis niestety.
Ale w smaku jest cudowny. Mocno słodka biała masa, winne i soczyste czerwone truskawki.
Pyyycha:)
A przy okazji trafiłam kolorami w euroszał:)

Tort z truskawkami i masą z mascarpone

na biszkopt:
6 jaj
szklanka cukru
szklanka mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

na masę:
330 g śmietany 30%
500 g mascarpone
szklanka cukru pudru (można dać mniej, będzie nawet lepiej)
1/2 laski wanilii (długaśna była, więc jeśli będzie mała można dać całą)

dodatkowo ok. 70 dkg truskawek przekrojonych na pół

Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy ze szczyptą soli, dodając stopniowo cukier. Nadal ubijając dodajemy po jednym żółtku. Kiedy masa będzie już biaława mieszamy ją delikatnie łyżką z mąką wymieszaną proszkiem do pieczenia.
Ciasto wylewamy na formę tortową i pieczemy w 160 stopniach Celsjusza ok. 30 minut.

Śmietanę ubijamy stopniowo dodając cukier puder. Ciągle ubijając dodajemy po łyżce mascarpone oraz ziarenka wyjęte z wanilii. Masę wstawiamy do lodówki.

Upieczony i wystudzony biszkopt kroimy na dwie równe części. Dół smarujemy 1/3 masy. W masę wtykamy część truskawek- dość gęsto. Przykrywamy drugą częścią biszkoptu, smarujemy górę i boki pozostałą masą. Na górze układamy resztę truskawek.

Wkładamy do lodówki na minimum trzy godziny.

 Ważne!
Jak pisałam już przepis na masę jest niedopracowany i właściwie użyty pierwszy raz. Warto byłoby do niego dodać odrobinę żelatyny, galaretki, budyniu czy kaszy manny, aby masa była bardziej zwarta. Całość prezentowałaby się na pewno lepiej:)

9 komentarzy:

  1. polecam ten przepis, zwróć uwagę na to, że najczęstszym błędem jest smażenie na zbyt dużej ilości oliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne ciacho, a do masy podczas ubijania śĶietany dodaj popropstu śmietan-fix, wystarczy;), mam nadzieję, że się nie wtrąciłam a pomogłam;) Pozdrawiam i zazdroszczę ciacha;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że pomogłaś;) bo o tym nie pomyślałam;P

      Usuń
  3. A jakbyś się powstrzymała od mascarpone (bo to on Ci tak rozmemłał...)? ;) Ja mój pierwszy tort (ten: http://kuchniacyniczna.pl/2012/03/13/schwarzwalder-kirschtorte-blitzkrieg-czyli-torcik-czarny-las/) robiłem też taki pół-biszkoptowy (bo tak jak Ty dodałem proszku - prawdziwy biszkopt "trzyma" tylko na pianie z białek) i krem to po prostu śmietanka 30% ubita tak długo, że jest sztywna jak... No. Porównania każdy sobie znajdzie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolka, wszystko przed Tobą:) Biszkopt widzę, że całkiem niezły wyszedł. Ja mam już swój wypróbowany przepis. Niezależnie od tego jaką dasz mąkę zawsze wychodzi. Mama mi mówiła, że każdy ze składników trzeba miksować kilka minut. Wtedy biszkopt jest najbardziej puszysty a przy tym i zwarty. Jeżeli zależy Tobie na żółtym kolorze to możesz dodać 1/4 łyżeczki kurkumy, jeżeli czarny to kakao odejmując mąki pszennej.
    Jeżeli chodzi o śmietanę to tak jak misze mojeprzetwory. Chociaż ja kupuję prawie zawsze śmietanę 36%, nie 30% i ubijam w schłodzonej metalowej misce. Wtedy fix nie jest mi potrzebny:)
    Trochę się rozpisałam, przepraszam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. 9 no a właśnie mocno zależało mi na tej masie z mascarpone...:)) ale dzięki za radę. Człowiek codziennie się uczy:)

    Gula a pisz, pisz;) a wiesz z tą śmietaną to była na półce trzydziestka to wzięłam:)) a co do ubijania to nie dorobiłam się jeszcze miksera, więc ubijałam wszystko ręcznie i jak na pierwszy raz biszkopt nie był najgorszy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no, skoro ręcznie, to ogromne gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Miło, że zaglądasz:) podziel się swoimi myślami.