Nosi mnie. Czekam na ten mój zakwas i już nic mnie w kuchni chyba nie cieszy tak bardzo, bo ciągle o nim myślę, czy babęlkuje odpowiednio, czy się nie psuje, czy mu nie za zimno, ani nie za ciepło:) a do tego pooglądałam na kuchni+ Annę Olson: Sezon na świeżość i mnie wzięło. A dokładniej wzięła mnie...ona...focaccia. Pani Olson robiła taką na słodko bym powiedziała, z winogronami w środku a mi się taka zwyczajna zamarzyła. I udało mi się spełnić me marzenie, a więc tadam!:
Focaccia z czarnymi oliwkami i czarnuszką.
(przepis podstawowy pochodzi z jakiejś strony, ale nie zapisałam jej jedynie zapisałam same składniki na karteluszce, więc przepraszam ewentualnych "właścicieli przepisu")
700g mąki pszennej
21 g świeżych drożdży
1 łyżka pieprzu
450 ml letniej wody
2 łyżki soli
100 ml oliwy
oliwa+ bułka tarta- do posmarowania formy
dodatkowo:
kilkanaście czarnych oliwek
garść siekanych ziół (bazylia, oregano, tymianek, rozmaryn)
łyżeczka czarnuszki
2 łyżki oliwy do smarowania
Mąkę wymieszać z pieprzem, solą. Dodać drożdże, zalać oliwą i wodą. Zagnieść ciasto (ręcznie ok.10 minut), zostawić pod przykryciem na 1h.
Po godzinie ciasto zagnieść jeszcze odrobinę (3 minuty), przełożyć do wysmarowanej oliwą i wysypanej bułką tartą formy (standardowa taka jak do placków). Odłożyć na kolejne 30 minut. W tym czasie ozdobić ciasto oliwkami przekrojonymi na pół, posmarować oliwą oraz posypać siekanymi ziołami i czarnuszką.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni Celsjusza przez ok.40 minut (aż "patyczek" będzie suchy, a skórka przyrumieniona).
A tu grillowana focaccia z podsmażaną szynką i cebulą, a do tego mozzarella, bazylia i sos czosnkowy:)
Focaccię uwielbiam. Co do zakwasu, pamiętam , że i ja ciągle o nim myślałam. Nawet wstawałam w nocy, by sprawdzić, czy nie uciekł mi ze słoika;)
OdpowiedzUsuńMój nie ucieka... bąbelkuje ale słabiej niż widziałam na zdjęciach u innych..;) mam nadzieję, że i tak będzie dobry:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńja się pokłóciłam z zakwasem i póki co nie będę go robić:P
widzimy się?:D ja nie wiem kto będzie oprócz 2 moich koleżanek:)
Przeproś się...:) mój już móglby być gotowy do użycia, ale dam mu jeszcze 1 dzień:)
UsuńJa będę:)) i Paulina z trying to cook and bake:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa focaccia w wersji grillowo-kanapkowej silnie przemówiła do mojej wyobraźni (tak tak zbliża się drugie śniadanie:))
OdpowiedzUsuńNo ja dopiero pierwsze zjadłam, ale też bym zjadła focaccie a już nie ma;/ trzeba będzie znowu zrobić;))
Usuńpodoba mi się ta grillowana wersja:)
OdpowiedzUsuń