Dzisiaj obiadek u mamusi. Jej to nigdy chyba nie pobiję w gotowaniu, nie wiem jak ona to robi, ale zawsze wychodzi jej idealnie:))
Ale tatko też ma zmysł do kuchni, szczególnie do przypraw. Czasem nawet daje dobre rady:) tak było i tym razem a gulasz został okrzyknięty przez TŻ i Wujka jako najlepszy do tej pory.
Gulasz z tygodnia ale się podzielę.
Gulasz z prażoną papryką
0,5 kg mięsa wieprzowego (łopatka, karkówka)
1/2 czerwonej papryki
5 pieczarek
1/2 cebuli
łyżka słodkiej papryki w proszku
łyżka smalcu
łyżka mąki
szczypta papryki ostrej
sól, pieprz
2 ząbki czosnku
2 łyżki przecieru pomidorowego
Mięso kroimy w kostkę i oprószamy mąką. Łyżkę smalcu roztapiamy i rozgrzewamy na patelni, dorzucamy słodką sproszkowaną paprykę i podsmażamy 2 minuty. Do papryki dorzucamy mięso i posiekaną cebulę. Podsmażamy razem 5 minut. Wszystko wrzucamy do garnka, zalewamy wodą 1,5 cm nad poziom mięsa i dusimy na małym ogniu.
Po 40 minutach dodajemy pokrojoną paprykę, pokrojone pieczarki, czosnek i przecier pomidorowy. Nadal dusimy i doprawiamy do smaku papryką, solą i pieprzem.
Dusimy aż mięsko będzie miękkie a najlepiej jeszcze dłużej.
P.S. Zdjęcia nie zachwycają, ale smak jest boski. Podsmażona papryka- naprawdę ma swoje cudowne działanie:)
taki gulasz jest najlepszy!:) aż tęsknię za babcinym:)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj robiłam, mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy z najlepszych!! dziekuje za przepis
OdpowiedzUsuń