sobota, 18 lutego 2012

Sajgonki:)

Jak myślę sajgonki to w głowie siedzi mi od razu głos Serca z pewnej reklamy telewizyjnej:))
Było życzenie TŻ to zrobiłam, i wbrew pozorom nie jest to tak trudne i czasochłonne jakby się wydawało.
Proste, zwykłe, nie udziwniane, ale bardzo smaczne:)

Sajgonki z pomarańczowym ryżem

papier ryżowy
40 dkg mięsa wieprzowego mielonego
4 liście kapusty pekińskiej
5 grzybków mun
1 duża marchewka
1/2 cebuli
50 g makaronu ryżowego nitki
1 jajko
3 łyżki sosu sojowego
sól, pieprz
olej do smażenia
przegotowana ciepła woda
1 woreczek ryżu
przyprawa 5 smaków, kurkuma, sól
5 ziarenek kolendry

Grzybki mun zalewamy na 20 minut gorącą wodą. Makaron ryżowy zalewamy gorącą wodą i zostawiamy na 3 minuty. Marchewkę obieramy i trzemy na tarce (można drobniutko pokroić). Cebulę kroimy w małą kostkę. Liście kapusty drobno siekamy. Gotowe już grzybki i makaron także siekamy. Dodajemy mięso, jajko, sos sojowy, sól i pieprz.
Wszystko razem mieszamy dokładnie.
Do miski wlewamy ciepłą wodę. Pojedyncze arkusze papieru ryżowego kładziemy na talerzu lub desce i nawilżamy wodą ( za pomocą dłoni lub pędzla). Po chwili papier będzie mokry i podatny na formowanie. Nakładamy łyżkę farszu, odrobinę rolujemy, zaginamy boki i rolujemy do końca. Tak samo postępujemy z każdą następną sajgonką.
Smażymy w głębokim oleju na złoto.
Ryż gotujemy wg przepisu na opakowaniu z dodatkiem soli, kurkumy,przyprawy pięciu smaków i kilku ziarenek kolendry.
Wszystko razem podajemy z różnymi sosami- u mnie był kupny chilii.
Z tej ilości składników wyszło mi 16 dużych sajgonek.

7 komentarzy:

  1. Ja też noszę się z zamiarem zrobienia sajgonek :) Mam nadzieję, że wyjdą mi równie dobre jak Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę nic trudnego:)) i chyba muszą być dobre;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jakie duuuuże sajgonki;) Pyszności. Dzięki za inspirację, zrobię w tygodniu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże wyszły, jakoś nie chciało mi się babrać w małe kąski tymbardziej, że miał to być obiad a nie przystawka;) a nie ma za co:)

      Usuń
  4. Uwielbiam sajgonki ale jeszcze nigdy sama ich nie robiłam...Może czas spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno niedługo zadziałam :)

      PS. Niechcący usunęłam Twój komentarz na swoim blogu. Nie domagam się nowego, tylko piszę w razie czego, żebyś nie pomyślała że go specjalnie nie opublikowałam :) Pozdrawiam.

      Usuń

Cześć! Miło, że zaglądasz:) podziel się swoimi myślami.