Za oknem biało i zimno a mnie naszło na lato.
Sortowałam dzisiaj szmatki* a wśród nich lekkie, zwiewne jak piórko sukienki i tak mi się rozmarzyło.
Więc też niech i obiad będzie jakiś letni:)
A, że udało mi się dorwać świeży szpinak (tak wiem, sztucznie pędzony, ale nie potrafię się oprzeć) to moje ulubione wakacyjne danie.
Penne ze szpinakowym pesto
3 garście świeżego szpinaku
garść orzechów włoskich
3-4 łyżki parmezanu
2 łyżki sera feta
3 ząbki czosnku
kilka listków Bazyli
sól morska, pieprz kolorowy w ziarnach
130 ml oliwy z oliwek
puszka tuńczyka w kawałkach w wodzie
250 g makaronu penne
Makaron gotujemy al dente. W międzyczasie wszystkie składniki (oprócz tuńczyka) miksujemy blenderem (lub innym urządzeniem) aż do uzyskania w miarę jednolitej i gładkiej masy. Ugotowany i przelany zimną wodą makaron przekładamy na patelnię z rozgrzaną oliwą.
Podsmażamy, mieszając 4 minuty. Następnie dodajemy 2-3 łyżki szpinakowego pesto. Mieszamy tak aby masa oblepiła cały makaron, podsmażamy makaron z pesto 3 minuty. Przekładamy na talerze, dodajemy odcedzonego tuńczyka i ozdabiamy listkiem bazylii. Możemy też posypać odrobiną parmezanu.
Pyyycha!!
P.S. Jeśli ktoś zagląda czasami na serwis papilot.pl to przepis tam zamieszczony jest także mój:)
*od jakiegoś czasu prowadzę sklep z odzieżą z drugiej ręki- stąd to niewdzięczne zajęcie jakim jest sortowanie;
za jakiś czas planuje otworzyć także internetowy sklep retro,ale tym się jeszcze pochwalę:))
Szpinaku w mojej kuchni ostatnio sporo więc i miejsce na makaron się znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńMakaron podstawa!:)
UsuńCzekam na ten sklepik, kiedy otwarcie? :)
OdpowiedzUsuńMakaron ze szpinakiem... Tez mi sie zamarzylo tak ostatnio wieczorem i zrobiłam na szybko, zawsze smakuje :)
A myślę, że już niedługo:) Pochwale się kiedy będzie:)
UsuńA szpinak- kiedyś go nie doceniałam i nie patrzyłam w jego stronę a teraz ciągle się zachwycam:))