Chyba, źle wybrałam adres bloga i nazwę..:) Powinny być "Obiady domowe". Co ja poradzę, że kręcą mnie takie tradycyjne przepisy i obiadki. Pieczenie, duszenie, kopytka ziemniaczki. Nie powiem, że odrzucam nowości, bo nie, bo czasem do tradycji dodam odrobinę szaleństwa, czasem to już w ogóle szaleję, ale mimo wszystko bliżej mi do tradycji.
No więc dzisiaj tradycyjne bitki, ale w nowym wcieleniu bo z indyka.
Bitki z indyka
0,5 kg udźca z indyka
1 duża cebula
1/2 pora (jeśli malutki to cały)
2 szklanki bulionu (lub wody, a ewentualnie można dodać kostkę rosołową warzywną)
1,5 łyżki mąki
sól, pieprz, 1 liść laurowy, 2 ziela angielskie
gałązka rozmarynu
oliwa
Udziec kroimy na mniejsze kawałki i lekko rozbijamy dłonią (lub bardzo delikatnie tłuczkiem). Cebulę kroimy w piórka, a pora w krążki.
Mięso podsmażamy na brązowo na rozgrzanej oliwie, przekładamy do garnka, a na pozostałym tłuszczu podsmażamy cebulę i pora. Dodajemy do mięsa, zalewamy bulionem (lub wodą/ wodą z kostką). Dodajemy przyprawy (prócz rozmarynu). Dusimy ok 1 godziny. Należy sprawdzać poziom wody i w razie potrzeby dolewać. Następnie jedną chochelkę powstałego sosu mieszamy na gładką masę z mąką i dodajemy z powrotem do sosu. Dusimy jeszcze 30 minut. 5 minut przed końcem do sosu wkładamy gałązkę rozmarynu (przed podaniem ją wyciągamy- chodzi tylko o lekki aromat). W razie potrzeby doprawiamy jeszcze.
Może i czasochłonne danie, ale warto!
Napewno warte zrobienia - sądząc po sposobie wykonania i długim duszeniu.... rozpływają się w ustach;) Pyszny przepis!
OdpowiedzUsuńOj dusi się długo, ale dzięki temu mięsko jest idealnie mięciutkie:)
UsuńTakie obiadki chyba wszędzie są mile widziane! Pycha!
OdpowiedzUsuńO pewnie, że tak:)
UsuńUwielbiam te Twoje obiadki :) Cały czas chodzą mi po głowie Twoje żeberka w coli, ale jeszcze nie miałam okazji... Chyba w ten weekend zrobię :) A takiego indyczka zjadłabym... Pewnie był mięciutki, kruchutki, o mniam mniam mniam :D
OdpowiedzUsuń