Jestem geniuszem! Oczywiście piszę to z ironią;))
Zapomniałam, że dzisiaj jest piątek i, że rybkę miałam robić:) Byłam święcie przekonana, że jest czwartek i, że mam jeszcze czas. I rybkę robiłam teraz, na szybko, dopiero zjadłam i dorzucam swoje 3 grosze do Wspólnego Gotowania.
Inicjatorką i pomysłodawczynią jest Paulina- Trying To Cook And Bake
A gotowałam razem z:
Kasią - Kuchnia Prezydentowej
Bartoszem - Smak Europy
Elą - Z Kartoflanego Pola
Mileną - Mój Mały Kulinarny Świat
Pauliną- Trying To Cook And Bake
Ryba z duszonymi warzywami i pieczoną bułką z masłem ziołowym
4 marchewki
1 seler (dałam mały)
1 duża pietruszka (powinny być dwie)
1/2 pora
4 kostki mintaja
5 łyżek sosu sojowego ciemnego ( miał być jasny)
bina czyli bułka wrocławska, paryska, baton...;P (zużyłam 1/2 biny)
1/4 kostki masła
2 roztarte ząbki czosnku
kilka gałązek tymianku i kilka listków bazylii
sól, pieprz kolorowy tłuczony w moździerzu, pieprz mielony czarny
olej do smażenia
Warzywa obieramy i kroimy. Marchew, seler i pietruszkę w zapałki a pora w krążki.
Rozmrożoną rybę kroimy w średnią kostkę, oprószamy solą, pieprzem mielonym i skrapiamy łyżką sosu sojowego.
Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy warzywa,doprawiamy 4 łyżkami sosu sojowego i dusimy od czasu do czasu mieszając. Kiedy warzywa są już prawie miękkie dorzucamy rybę. Podsmażamy już razem- uwaga może się rozpadać.
Miękkie masło mieszamy z odrobiną soli, odrobiną utłuczonego pieprzu, posiekanymi ziołami i czosnkiem.
Binę kroimy na kromki i każdą z nich smarujemy masłem, składamy razem, zawijamy w folię aluminiową i pieczemy 15 minut w temperaturze 160 stopni C.
Jak widać dodałam pora, ale nie zmieniło to jakoś znacząco smaku potrawy. I zmieniłam odrobinę proporcje warzyw, dałam 4 naprawdę duże marchewki a mniej pietruszki i selera- z tego prostego powodu, że lubimy marchewkę a seler i pietruchę już trochę mniej.
I oczywiście, smarowałam binę mocno masłem- uwielbiam pieczywo zapiekane z masłem czosnkowym lub ziołowym:))
Rybka niestety odrobinę się rozpadła, ale nie umniejsza to jej smaku, może odrobinę prezencję:))
Dziękuję wszystkim za wspólne gotowanie;)
A tak przy okazji czujecie powiew wiosny??:)) ja dziś myję okna;)) to znaczy, że wiosna zbliża się wielkimi krokami....
Pachni mi aż tutaj tą bułą z ziołami, pyszna rybka!
OdpowiedzUsuńa taką bułę to mogę jeść samą, a nie jako dodatek:))
UsuńPięknie Ci wyszło! :) Fajnie, że dodałaś pora, następnym razem też tak będę musiała wypróbować :) Dziękuję za wspólną zabawę :*
OdpowiedzUsuńNo zaszalałam z porem;D Dziękuję za zaproszenie babo:))
UsuńJa również bardzo dziękuję. Najlepsze w tym jest, że robimy wszyscy to samo, a każdemu wychodzi w sumie co innego:-)
OdpowiedzUsuńTeż myślałem o porze, ale bałem się Pauliny ;-) Już i tak nakombinowałem...
PS. No i poznałem nowe słowo. "Bina" ;-)
Codziennie człowiek uczy się czegoś nowego;)
UsuńCzesc geniuszu! Rybka piekna- ja tez w ostatniej chwili dzis rano w wioskowym sklepie zakupilam rybe :) Milo bylo w kuchni, dzieki!
OdpowiedzUsuńJakoś mi ten por w oczy wpadł podczas zakupów;)) a rybę też kupowałam na szybko:))
UsuńAcha- por tez u mnie byl- zamiast pietruszki!
OdpowiedzUsuńTo było pyszne, prawda? ;) Pozdrawiam i dziękuję za kolejny raz. ;)
OdpowiedzUsuńPychota. Ja dzisiaj już poczułam trochę wiosne. Oby jak najszybciej przyszła! :)
OdpowiedzUsuńJa czekam z niecierpliwością:))
Usuń