Żeby nie było, że jadamy tylko ciężkie mięsiwa to jadamy też sałatki, jednak przeważnie jemy je wieczorem, zdjęcia ciężko wychodzą i nie chce się robić nawet:)
Wczoraj jakimś cudem się udało, ale zdjęcie też nieciekawe, bo baterie z aparatu odmówiły posłuszeństwa po pierwszym zdjęciu.
A tu moja inspiracja (klik).
Sałatka z grillowanym kurczakiem
na sałatę:
1/2 główki sałaty masłowej
5 dkg sera wędzonego (może być ramzes lub gryficki)
jedna pojedyncza pierś z kurczaka
prażona cebulka*
na marynatę:
2 łyżki oliwy z oliwek
sól morska gruboziarnista (1/2 łyżeczki)
pieprz w ziarnach (5 ziaren)
łyżka octu balsamicznego
gałązka świeżego oregano
na sos:
2 łyżki jogurtu greckiego
1 łyżeczka majonezu
1 łyżka sosu barbecue**
Pierś z kurczaka filetujemy. Składniki na marynatę rozcieramy razem w moździerzu. Pierś smarujemy marynatą i odstawiamy na ok. 30 minut (nie jest to konieczne). Następnie grillujemy lub pieczemy w piekarniku.
Opłukaną sałatę rwiemy na mniejsze kawałki. Ser trzemy na tarce.
Jogurt, majonez i sos barbecue mieszamy i odstawiamy do lodówki (aby się przegryzło)- można tutaj też pokombinować z proporcjami.
Zgrillowaną pierś kroimy w mniejsze kawałki, mieszamy z sałatą i serem. Posypujemy prażoną cebulką i polewamy sosem.
* cebulkę prażoną robię sama: 1 cebulę kroimy w większą kostkę, posypujemy 1 łyżką mąki, smażymy na głębokim rozgrzanym oleju a po wyciągnięciu solimy;
** o ten sos (klik)
uwielbiam takie sałaty :) teraz, kiedy wiosna tuż tuż przygotowuję z wielką namiętnością :)
OdpowiedzUsuń